wtorek, 21 maja 2013

#8. Mario Götze / cz.1


Weszłam do tego budynku. Budynku, który był dla mnie zupełnie nowym miejscem. Budynku, który  narazie wywoływał we mnie skrajne emocje. Czułam stres, a zarazem byłam podekscytowana. Ale to tylko budynek, a jacy będą ludzie chodzący do tej szkoły? To pytanie jest jeszcze dla mnie zagadką, ale niedługo się pewnie przekonam. Zatrzasnęłam drzwi i rozejrzałam się dookoła. Na korytarzu pełno było nieznanych mi twarzy. Śmiali się, rozmawiali między sobą. Starałam się zrobić dobre, pierwsze wrażenie, więc  uśmiechałam się do każdego, kogo napotkałam wzrokiem. :
- A ty czego się szczerzysz ?! – usłyszałam damski głos – kim jesteś ?
Odwróciłam się i zobaczyłam przed sobą dwie dziewczyny, ubrane w krótkie spódniczki i t-shirty z dużymi dekoltami.
„No pięknie”- pomyślałam – „ Na kogo mi trafiło ? Czyżby szkolna elita ?”:
- Jestem nową uczennicą, mam na imię [T.I] – uśmiechnęłam się przyjaźnie.
- Super, pięknie, cudownie. My uwielbiamy nowych uczniów – powiedziała ironicznie jedna z nich.
- Właśnie, a póki co zasłaniasz nam widok – dodała druga.
Zmarszczyłam brwi ze zdziwienia i obróciłam się. Po schodach schodziła grupka chłopców z piłkami w rękach. Wśród nich zauważyłam średniego wzrostu chłopaka z włosami zaczesanymi w górę. Wydawał się dość sympatyczny i nie ukrywam – był przystojny. Poczułam, że ktoś kładzie rękę na moim ramieniu. Spojrzałam w bok:
- Hej. Sorki, że podsłuchiwałam , ale dowiedziałam się, że jesteś tu nowa – powiedziała dziewczyna w ciemnych, kręconych włosach – Lepiej nie wchodzić tamtym dziewczyną w drogę – wskazała na te dwie osoby, które przed chwilą poznałam. – To czyste idotki. Wszędzie szukają zaczepki. Myślą, że są fajne i że wszystko im wolno.- przerwała na momet – A tak w ogóle, jestem Paula
- [T.I] , miło mi – uśmiechnęłam się .
- To do której chodzisz klasy ? – zapytałam
- 2 B
- O.! Właśnie do tej klasy jestem przypisana.
- To świetnie, będziemy chodzić do klasy razem
Spojrzałam w kierunku schodów. Nadal był tam ten chłopak wraz z kolegami. Naprawdę było w nim cos wyjątkowego. Nie mogłam oderwać od niego wzroku. Z zamyślenia wyrwała mnie Paula:
- Heeej ! Widzę, że przyglądasz się naszym sportowcom. No przyznaj się, który wpadł ci w oko ?
- Eee.. to nie tak, że zaraz ktoś wpadł mi w oko. Jak nazywa się tamten chłopak ? – wskazałam na tego przystojnego chłopca.
- Tamten? To Mario. Mario Gotze. Jest najlepszym piłkarzem w szkolnej drużynie. Znany i lubiany przez całą szkołę. Wzdychają do niego wszystkie dziewczyny. On wręcz odgania się od dziewczyn.- powiedziała
No tak. Czy zawsze musi spodobać mi się popularny piłkarz, który  w dodatku jest kobieciarzem ?!

 ***

Przeżyłam pierwsze trzy lekcje bez większych kłopotów. Narazie wszystko jest dobrze. Cieszę się, że poznałam Paulę – jest Moim przewodnikiem po nowej szkole. Szłam korytarzem z książką i zeszytem w rękach. Naprzeciw siebie ujrzałam Mario wraz z mniejszą grupką kumpli. Ktoś szybko przebiegł obok mnie, wytrącając z moich rąk pomoce naukowe. Spadły na ziemię i wysypały się z nich moje notatki i kartki z planem zajęć. Usłyszałam pośpieszne przeprosiny i schyliłam się po podręcznik. Podniosłam wzrok i zobaczyłam nad sobą roześmianego Maria wraz z kolegami :
- Pomóc ci ? – zapytał wyraźnie rozbawiony sytuacją, podając mi książkę do ręki.
- Jeżeli tak cię to bawi, to naprawdę nie trzeba – odpowiedziałam.
- Dobra, dobra, przepraszam. Rozbawiło mnie to, ale już jestem poważny – uśmiechnął się przyjaźnie – Znamy się w ogóle ?, jakoś cię tu nie widuję …
- Jestem [T.I] i jestem tu nowa
- Mario – podał mi rękę
Spojrzałam w jego brązowe oczy. Hipnotyzowały. Jeszcze do tego ten zniewalający uśmiech. W tym momencie zadzwonił dzwonek na lekcje :
- To ja lecę. Do zobaczenia – mrugnął do mnie jedynym okiem i pobiegł przed siebie
- Cześć – powiedziałam i ruszyłam w poszukiwaniu sali z chemii.

SARA

 przepraszam za długa nieobecność, ale świętowałam swoje własne urodziny i miałam do poprawy trochę ocen ;) ale już jestem z imaginem o Mario, do którego ostatnio straciłam trochę sympatię z wiadomych powodów( odejście do Bayernu), ale ok .

1 komentarz:

  1. świetny , czekam na następną część :D
    pozdrawiam
    http://wiecej-niz-myslisz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Zaczarowani