poniedziałek, 29 lipca 2013

#35. Łukasz Teodorczyk

Dedykowany Patrici Maksym :) Miłego czytania ;*



Kochana [T.I]! 
 
W radiu leciała twoja ukochana piosenka  Alex Hepburn – Under. Siedziałaś na sofie okryta kocem. W ręce trzymałaś biały kubek z wieżą Eiffla  z napisem „ J’aime Paris” z kawą. Nie mogłem uwierzyć w szczęście, które mnie spotkało. Byłaś istnym ideałem. Długie kręcone, brązowe włosy, niebieskie oczy, malinowe usta. Podszedłem do Ciebie od tyłu. Położyłem ręce na ramionach a Ty lekko podskoczyłaś. Zawsze Cię tym straszyłem.Uroczo się wtedy denerwowałaś sprawiając, że moje serce lekko przyśpieszało. Zawsze przyspieszało. Nie wiem dlaczego tak na mnie działałaś. Po prostu od naszego pierwszego spotkania, wiedziałem, że jesteś tą jedyną.
- Łukasz! Przestań mnie tak straszyć! – wrzasnęłaś ze śmiechem.
Kochałem twój śmiech. Był taki melodyjny i słodki. To on mnie urzekł podczas naszego pierwszego spotkania.
- Nigdy kochanie. – Usiadłem przy Tobie i mocno przytuliłem. Wtuliłem w twarz w twoje włosy.
- Kocham tą piosenkę.
- Wiem mała, wiem.
- Idę spać misiu. – Powiedziałaś i wstałaś.
To co rozegrało się następnego dnia, zostanie w mojej pamięci na zawsze.Od kiedy tylko wstałem miałem złe przeczucia. Kiedy Ci o tym powiedziałem, zaśmiałaś się perliście i wyszłaś na uczelnię. Wyszedłem z domu z przeczuciem, że blisko nas jest jakieś nieszczęście tylko nie wiedziałem jakie. Cóż, zignorowałem to i poszedłem na trening. Trener był bezlitosny tego dnia. Nagle zadzwonił mój telefon. Myślałem, że to Ty, więc szybko pobiegłem Wyświetlił mi się nieznany numer. Odebrałem, nie wiedząc czego mogę się spodziewać.
- Tak?
- Pan Łukasz Teodorczyk? – usłyszałem sztywny głos w słuchawce.
- Owszem, o co chodzi?
- Pani [T.N] jest w szpitalu. Jej stan jest krytyczny. - Zmartwiałem. Nie wiedziałem co się dzieje.Bałem się o ciebie. 
- Niedługo będę. – Przyrzekłem i rzuciłem się pędem do trenera.
Chłopaki patrzyli na mnie jak na idiotę. Nie dziwiłem się im.
- Trenerze, mogę prosić o zwolnienie z reszty treningu?
- Stary, [T.I] może poczekać!
- Jest w szpitalu. – Powiedziałem chłodno. Zwykle nie przejmowałem się ich głupimi docinkami, ale teraz było inaczej.
- To ja też proszę o zwolnienie. – Powiedział każdy z chłopaków.
- Dobra. Jedźcie do niej, ale macie mnie informować co z nią.
- Oczywiście.
Każdy z nas nadal w stroju  pobiegł do swojego samochodu. To cud, że każdy z nas przeżył. W jedenastu zaparkowaliśmy  pod szpitalem. Cholernie się o Ciebie bałem. Moje serce biło dużej szybciej niż powinno. Podbiegliśmy do recepcji.
- Gdzie jest [T.I] [T.N]?
- Pan z rodziny?
- A była pani kiedyś zakochana?
- Sala numer dziewięć.
- Dziękuję.
Poszedłem na ową salę. Widok, który ukazał się moim oczom mnie zdruzgotał. Ty przykryta białą kołdrą, która niemal zlewała się z Twoją bladą posiniaczoną skórą. Zapuchnięte usta, które niegdyś były malinowe teraz były sine. Rozcięcie ciągnące się od skroni wzdłuż policzka aż do szyi nadal lekko krwawiło. Twoje bezwładne ręce spoczywały na pościeli. Usiadłem na krześle obok Twojego łóżka. Schowałem twoją malutką, chodną dłoń w swoje dłonie.
- [T.I] kochanie, obudź się. Błagam Cię skarbie. – Słuchałem jak buczą maszyny umieszczone w sali.
- Łukasz? – usłyszałem Twój słabiutki głos.
- Jestem tu kochanie.
- Kocham cię. – Powiedziałaś słabo i zamknęłaś oczy. Jedna z maszyn przestała piszczeć. Przestraszyłem się. Lekarz z pielęgniarką kazali mi wyjść i zaczęli coś z Tobą robić. Stałem pod salą z chłopakami się martwiąc. Po godzinie wyszedł lekarz.
- Który z panów to pan Teodorczyk ?
- Ja! – niemal natychmiast znalazłem się przy lekarzu oczekując jakiś wieści.
- Przykro mi. Nie udało nam się. Była zbyt słaba. – Powiedział tylko ze spuszczoną głową. To w tym momencie moje życie się zawaliło.
A teraz siedzę tutaj nad Twoim grobem. Nie wiem dlaczego to piszę. Załamałem się, ale wiedziałem, że nie chciałabyś tego. Kocham Cię [T.I], kochałem i zawsze będę kochał.
Łukasz

LANA

 Przepraszam. Nie mam pojęcia co powiedzieć o tym szajsie. Tak długo nie pisałam, bo miałam dość duże problemy zdrowotne. Przepraszam serdecznie i liczę, że nie przestaniecie nas odwiedzać za ten szajs na górze. Kocham Was. Buźki

P.S. Jak komuś się nudzi, bądź chce mi polecić jakiegoś bloga, swojego bądź czyjegoś, albo po prostu pogadać to piszcie śmiało: 46431700. Zawsze odpisuje. ♥ I nie zjadam przez ekran, więc bez obaw ;D

15 komentarzy:

  1. Super i smutne.
    Po prostu świetne.
    Haha nie zjadasz przez ekran xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Cholera, smutne to. Normalnie nie wiem co napisać. Zdecydowanie bardziej wole te z happy endem. Jeśli któraś z Was chce poczytać opowiadania zapraszam do mnie, w profilu jest kilka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. smutne, ale słodkie ♥
    cudowny :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Smutne, ale to dobrze bo przynajmniej jest jakaś odskocznia od happy end'ów ;p
    Zapraszam do nas ;)
    -Kamila ;>

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziekuje bardzo juz nie moglam sie doczekac ;) bardzo smutne ale takie zycie mi sie bardzo podoba pisz dalej ;) ♥ ♥ ♥
    Pozdrowienia i zapraszam do mnie ; D

    OdpowiedzUsuń
  7. Imagin godny podziwu... jak zawsze :)

    W chwili wolnej mogłabyś napisać o Rafaelu Varanie lub Isco?

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam właśnie napisany imagin z rafaelem varanem, dodam go gdy tylko przyjadę z obozu ;)

      Usuń
    2. Kochana :*
      Czekam z niecierpliwością

      Usuń
  8. Świetne, świetne, świetne!
    Zapraszam do siebie na rozdział 1 :D
    Mile widziane są komentarze :D

    http://magiczne-dwa-miesiace.blogspot.com/2013/07/rozdzia-1.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dobrze a przede wszystkim oryginalnie i poprawnie stylistycznie piszesz : ) Czuję, że będę tu często zaglądać :)

    Jeśli chciałabyś coś poczytać, to zapraszam do mnie na :
    http://this-could-be-paradisee.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nominowałam cię do Versatile Blogger ! http://thewanted-forever.blogspot.com/p/the-versatile-blogger.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Nominowałam cię do The Versatile Blogger http://borussiaforever.blogspot.com/2013/08/zostaam-nominowana-do-versatile-blogger.html#comment-form :)

    OdpowiedzUsuń
  12. świetne ♥ fajnie, że z Teodorczykiem (♥), wczoraj miałam przyjemność widzieć go na meczu Termalica - Kolejorz i porobić mu trochę zdjęć :)
    Pozdrawiam i życzę weny :)
    https://twitter.com/SkiJumping_LOVE

    OdpowiedzUsuń

Zaczarowani