poniedziałek, 1 lipca 2013

#32. Mario Götze

Imagin z dedykacją dla Klaudii i Ni tusia. Miłego czytania! ;)
***
 - Kochanie, weź, rozpakuj zakupy - powiedziałam do mojego męża. - Ja sprawdzę czy mamy coś w
skrzynce pocztowej
- Oczywiście, skarbie. Chodźcie ze mną, maluchy - powiedział czule do naszych dzieci
- Mamuś, przyjdziesz zaraz? - zapytała moja pięcioletnia córeczka
- Tak kochanie, zaraz przyjdę - powiedziałam, uśmiechając się
Mała wyraźnie usatysfakcjonowana odpowiedzią ruszyła wraz z resztą do mieszkania. Ja odprowadziłam ich uważnie wzrokiem. Miałam cudowną rodzinę. Kochającego męża i kochaną dwójkę dzieci. Trzyletniego syna, Jakuba i pięcioletnią córkę, Karolinę. Oboje byli oczkiem w głowie całej rodziny. Uśmiechałam się patrząc jak wchodzą do domu. Musiałam tylko sprawdzić czy nie przyszły jakieś rachunki i zaraz do nich dołączyć. Podeszłam do skrzynki i wyciągnęłam z niej 4 listy. Reklama, kolejna reklama, ponaglenie o zapłatę i ... list zaadresowany do mnie. Któż to mógł być ?  W dzisiejszych czasach prawie nikt już nie używa zwyczajnej poczty. Wszyscy porozumiewają się przez e-maile. Otworzyłam kopertę, rozwinęłam kartkę, która była w niej zamieszczona i zaczęłam czytać...

Droga,[T.I],
    Na początku mego listu chciałbym się przedstawić. Właściwie nie, przedstawić to nietrafne słowo, my przecież się dobrze znamy...Chcę żebyś wiedziała od kogo jest ten list, bo pewnie cię to zastanawia. Otóż podesłałem go ja-Mario. Mario Gotze. Tak, ten Mario, który przez tyle lat towarzyszył ci jako przyjaciel.
    Ile trwała nasza przyjaźń ? Nie będę liczył, bo sama wiesz, matematyka to nie jest mój ulubiony przedmiot...ale właściwie od przedszkola do czasów licealnych byliśmy nierozłączni. Oboje bawiliśmy się w piaskownicy, raz po raz bombardując się piaskowymi kulami. Potem przystępowaliśmy razem do Pierwszej Komunii Świętej. Wielkie wydarzenie. Stres, strach i zarazem podekscytowanie. A potem pierwszy certyfikat ukończenia szkoły podstawowej. Później mnóstwo egzaminów i testów gimnazjalnych. Wiem-to ty zawsze byłaś do nich przygotowana, a ja wszystko od ciebie ściągałem. No i wreszcie najcudowniejsze lata liceum. Pierwsze imprezy, pierwszy papieros, pierwsze poważne miłości... I właśnie tutaj zaczynają się schody. Moją pierwszą i dotychczas jedyną miłością nie była żadna Ania, Hania, Kasia, ani Asia. Moją miłością byłaś ty. Tylko moja ukochana przyjaciółka [T.I], wiele dla mnie znaczyła. Wiele, bo była moją przyjaciółką i to sobie cały czas próbowałem wmawiać. Myślałem o tobie dniami i nocami, to nie była jedynie przyjaźń...Czemu ci nie mówiłem ? Nie chciałem niszczyć naszej przyjaźni i cię stracić raz na zawsze. Dlatego dusiłem w sobie uczucie do ciebie, które z dnia na dzień stawało się coraz silniejsze...
   Potem dostałem list z Dortmundu. Powiedzieli, że mam wielki talent i widzą mnie w swojej juniorskiej drużynie. Wyjechałem. Wyjechałem, ale nie tylko dlatego, że była to dla mnie ogromna piłkarska szansa. Wyjechałem przede wszystkim, żeby zapomnieć o tobie i poukładać sobie tam nowe życie. No i mam swoje nowe życie. Życie, które nie ma głębszego sensu. Takie pozbawione miłości i wielu uczuć. Teraz rozwija się  tylko moja kariera. Owszem mam tutaj świetnych przyjaciół- Roberta, Marco i wielu innych, ale to nie zastąpi mi ciebie. Umawiałem, a przynajmniej próbowałem umawiać się na randki. Ale te dziewczyny, to nie to samo...
    Co mogę ci teraz powiedzieć...hmm...Napisałem ten list, żebyś wiedziała że nadal cię kocham. Kochałem, kocham i kochać będę. Wiem, nie ma już dla nas szans. Ja jestem w Dortmundzie, a ty gdzieś w Polsce. Masz pewnie cudownego, kochającego męża i może nawet masz dzieci(?) Zapewne cała twoja rodzina jest świetna. Życzę ci więc wszystkiego co dobre i szczęścia, bo naprawdę na nie zasługujesz,
Kocham cię,
Mario


Przetarłam cieknące po moich policzkach łzy i ponownie spojrzałam na kartkę, wzdychając. Czemu  nie powiedział mi tego wcześniej? W zasadzie czułam, że moje uczucie do niego to też coś więcej niż przyjaźń, ale potem wyjechał ...
- Mamo - zawołał Kubuś - Chodź do nas. Płakałaś ? - zapytał. podchodząc bliżej
- Nie, synku, to nic takiego - powiedziałam przecierając łzy i uśmiechając się.
Spojrzałam po raz ostatni na kartkę, zgniotłam ją i poszłam wraz z synkiem do naszego domu...

SARA

mam nadzieję, że imagin nie zanudził ;) nie wiem co zrobić z dalszymi częściami Messiego, nie mam kiedy ich dodać, a chciałam, żeby było więcej niż 3 części. Nie pogniewacie się jak dodam je gdy wrócę - w sierpniu lub gdy jakimś cudem uchwycę na wyjeździe wi-fi ? Dzięki za komentarze! Kocham Was.!

12 komentarzy:

  1. Co Ty! Wręcz przeciwnie, wciągnął mnie i to bardzo!
    Wzruszający ten list od Mario! Ciekawe, jak się wszystko dalej potoczy :)
    Czekam na nn <3
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny blog. Kilka razy na niego trafiłam, ale nie komentowałam, więc to zmieniam. Nie męczysz się pisząc jedno opowiadanie miesiącami, tylko robisz to co lubisz (chyba, ale z mniejszą odpowiedzialnością, na prawdę fajne. Zapraszam do siebie na prolog http://marco-and-zuza.blogspot.com/. Pozdrawiam Zuza.

    OdpowiedzUsuń
  3. baaardzo fajny ;) z resztą jak każdy ;3
    czekam na kolejny :)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny! <3 Mam nadzieję że coś ich do siebie przyciągnie. Czekam na kolejny! I zapraszam również do mnie
    http://tyleniespelnionychmarzen.blogspot.com/
    http://bozenawojtekstory.blogspot.com/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny <3
    nominowałam was do liebster award :)
    http://mowszeptemjeslimowiszomilosci.blogspot.com/2013/07/liebster-award-3.html

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak... Smutny, ale piękny. Bo nie każda miłość w życiu może się spełnić. Niestety życie to nie bajka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny .!
    Nie wierzę , że będę musiała czekać na następny aż do sierpnia .
    Pozdrawiam . ;*

    Zapraszam do siebie http://sicelaestvrai.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziewczyno, łap to wi-fi ! Wiesz, że masz ogromny talent ? Popłakałam się czytając ten rozdział. Po prostu świetny. ♥ Zapraszam również do mnie . http://reusowa.blogspot.com/ mam nadzieję, że się spodoba !

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na 1 rozdział na http://kosmate--mysli.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wzruszyłam się... naprawdę, łap wi-fi:) i nominowałam ten blog do Liebster Award http://co-los-ze-soba-przyniesie.blogspot.co.uk/2013/07/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawie,ciekawie :) :) :)
    Zapraszam do siebie http://historie-z-pamietnika.blogspot.com/ !

    OdpowiedzUsuń

Zaczarowani